Położony z dala od cywilizacji i dosłownie w samym środku niczego, ten most drogowy nad małym strumykiem zwanym Mangapurua w Nowej Zelandii jest zdecydowanie czymś wartym zobaczenia.

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że zbudowano go bez konkretnego celu i nie pełni on żadnej praktycznej funkcji, jednak to nie do końca prawda. Dzisiaj w tej okolicy nie ma śladu po cywilizacji, ale w przeszłości ten obszar był zamieszkany – co prawda tylko przez krótki okres. To wtedy zaplanowano i skonstruowano ten most, specjalnie dla miejscowej społeczności.

Podczas I Wojny Światowej rząd Nowej Zelandii zdecydował się zagospodarować mniej zaludnione obszary, ponieważ nie starczało zasobów we wszystkich istniejących osadach. W ramach dużego projektu wybrano między innymi doliny Mangapurua i Kaiwhakauka. Planowano zbudować tam osadę dla żołnierzy – w nagrodę za służbę rząd obdarzył ich również gospodarstwami rolnymi w tych okolicach.

Był rok 1917, kiedy na to miejsce przybyli pierwsi mieszkańcy. Ponad 40 rodzin osiedliło się na tych terenach. Na początku było im ciężko, jednak cały plan wydawał się obiecujący. Po pewnym czasie w celu uzyskania powierzchni uprawnej, oczyszczono z roślinności 1100 akrów gruntu.

Niestety, plan Nowej Zelandii nie powiódł się, i rodziny wkrótce musiały radzić sobie same. Ostatecznie wszyscy wynieśli się z doliny do innej osady.

W 1936 roku mieszkańcy zbudowali stabilny most drogowy, żeby umożliwić lepsze połączenie z innymi obszarami. Jednak w 1942 roku drogę zasypały kamienie, przez co żołnierze z doliny Mangapurua przegrali swoją walkę, żeby utrzymać most otwarty. Droga nie była już bezpieczna. Z tego powodu rząd zmusił ostatnie trzy rodziny, żeby opuściły swój dom, płacąc im bardzo niewielką kwotę w ramach odszkodowania. W rezultacie dolina stała się całkowicie opustoszała w 1944.

Wkrótce potem Matka Natura odzyskała utracone terytorium, pokrywając wszystko roślinnością i wymazując wszelkie pozostałości po cywilizacji, za wyjątkiem tego mostu. Nie minęło dużo czasu, zanim widok ten przyciągnął uwagę ludzi – miejsce to zostało nazwane „doliną porzuconych marzeń”.

Obecnie most został naprawiony i stanowi jedną z atrakcji tutejszego parku. Można się tam dostać łódką, a potem na piechotę przez wspaniałą nowozelandzką puszczę. Ten „Most Donikąd” jest teraz symbolem ludzkich zmagań, żeby przetrwać w dziczy.

Tłumaczenie: Aleksandra Kotlęga

Źródło:abandonedspaces.com

https://abandonedspaces.co/new-zealands-bridge-to-nowhere/?fbclid=IwAR1qH1uVlJI_CXr440A0KBt4cyuXVYALkjgcv_YGeHIITvxWHvvi8-_0aOI

 

 

 

 

Pin It on Pinterest